id_2

Puchar Dzierżna 2012

Gliwice + Konstruktorzy = Udana Impreza !

W sobotę, 22 września 2012 roku wystartowaliśmy w regatach o Puchar Dzierżna zorganizowanych przez stowarzyszenie Konstruktorzy z Gliwic.

Skład naszej załogi:
sternik Jarek Misiak
Szczepan Kawiecki
Andrzej Ostropolski
Łukasz Ostropolski
Maciek Strzałkowski
Zbyszek Toroński ,,Toro”
(jeden z przesympatycznych Konstruktorów który chciał się naocznie przekonać dlaczego szybko pływamy :-) )

Tak daleko z naszą dezetą jeszcze nie byliśmy, w jedną stronę jest to około 540 kilometrów.
Nasz wyjazd był swego rodzaju okazaniem szacunku i wdzięczności ekipie Konstruktorów z Fanaberii za ich obecność na naszych regatach i przy okazji pokazanie na Śląsku że mazurskie dezety są rzeczywiście szybkimi łódkami.
Poza nami, przyjechały dwie olsztyńskie ekipy – Rekin i Pablo ( z mieszaną załogą z Pablo i Bowarmii).

Na starcie regat pojawiło się dziewięć jachtów dwumasztowych, 8 dezet i jeden trener, który dotąd niepodzielnie królował w regatach na tym akwenie. Jest to o tyle ciekawe że samo Dzierżno to jezioro o powierzchni zaledwie 180 hektarów a pływa na nim stale 5 dezet z różnych klubów + wymieniony wcześniej trener. Zanosiło się na ciekawą zabawę i niezłe ściganie.
Ranek przywitał nas chmurami, deszczem i słabiutkim wiatrem, w porywach 1 B. Prognoza wskazywała wprawdzie że około 11 się wypogodzi i rozwieje nawet do 4 B i choć nie bardzo w to wierzyliśmy patrząc w niebo, tym razem meteorolodzy spisali się na medal i o 11.30 chmury zniknęły i zaczęło wiać.

Organizatorzy zaplanowali 5 wyścigów z których udało się rozegrać cztery i już po pierwszym trójkącie było widać kto ,, rządzi” na jeziorze – w każdym wyścigu ,,mazurska” trójka była na czele, za nami zaciętą walkę z trenerem toczyła Fanaberia z Konstruktorami na pokładzie a dalej pozostałe dezety z Gliwic.

Po czterech wyścigach, mieliśmy jedną wygraną i trzy drugie miejsca, przegraliśmy tylko z Rekinem i to też trochę na własne życzenie – dwa razy wyraźnie prowadząc wyścig i kontrolując sytuację daliśmy się wyprzedzić, jak zwykle bardzo czujnie i mądrze pływającemu Krzyśkowi Choroszucha na Rekinie – raz nie zauważyłem bardzo silnego szkwału i łódka tak się przechyliła że wlało nam się do kokpitu, myślę że z półtorej tony wody (mieliśmy po kolana wody w łódce), zrobiło się niebezpiecznie niestabilnie, zanim wylaliśmy (oczywiście cały czas płynąc w wyścigu) wodę, czym się tylko dało, wyprzedził nas Rekin.
W ostatnim wyścigu, gdy przekonani byliśmy że wyścig jest skrócony (na statku komisji sędziowskiej wisiała flaga którą źle zinterpretowaliśmy) popłynęliśmy na metę ,będąc około 50 metrów przed Rekinem już cieszyliśmy się ze zwycięstwa w regatach gdy tymczasem Rekin wytrwale żeglował optymalną trasą i przegraliśmy ten wyścig przez moje (sternika) gapiostwo.

Wyniki regat:
1.   Rekin
2. 8 Czortów
3. Pablo
4. Bill ( trener )
5. Fanaberia
pozostałe załogi dezet z Dzierżna

Podsumowując, bardzo emocjonujące, szybkie pływanie, dużo adrenaliny, przesympatyczni ludzie w Gliwicach, popełnione prze ze mnie o dwa błędy za dużo i drugie miejsce w regatach – generalnie bardzo udany choć męczący wypad.

Co jednak jest dla nas najważniejsze – łódka pływa bardzo szybko, ostro i nawet niedościgniony w silnych wiatrach do tej pory Rekin (aktualny Mistrz Polski z Giżycka) musi się ostro starać żeby nas pokonać – o takiej końcówce sezonu na wiosnę nawet nie marzyliśmy.

Z żeglarskim pozdrowieniem, skiper 8 Czortów, Jarek Misiak

stopka