W dniach 30.06-01.07.2012 r. na jeziorze Narie odbyły się regaty zorganizowane przez Klub Żeglarski Keja.
W związku z tym że w następny weekend zaplanowane jest rozegranie Żeglarskich Mistrzostw Polski w klasie DZ była to świetna okazja do treningu z najlepszymi Dzetami w Polsce (Bowarmia i Pablo), ze ścisłej czołówki zabrakło tylko Rekina.
Wystartowaliśmy w składzie:
- sternik Jarek Misiak
- taktyka Sławek Romaniuk
- fok Szczepan Kawiecki i Jurek Urban
- grot Maciek Kuźma
- miecz Paweł Kawiecki
- bezan Andrzej Królicki
Na początku tego sezonu włożyliśmy mnóstwo czasu, pracy i zaangażowania w przygotowanie łódki więc chcieliśmy sprawdzić jaki da to efekt w starciu z olsztyniakami.
Na pierwszy dzień, zaplanowano rozegranie 3 wyścigów po trójkącie nadchodząca potężna burza spowodowała, że po pierwszych dwóch musieliśmy się schronić w porcie i przeczekać nawałnicę.
Pierwsze dwa wyścigi wylały nam na głowę kubeł zimniej wody, pływaliśmy trochę wolniej od konkurencji ale zdecydowanie pełniej, nie byliśmy w stanie nawiązać żadnej walki.
Nawet dwa zdecydowanie wygrane starty po których obie olsztyńskie Dzety były kilkaset metrów za nami nie dały nam takiej przewagi żeby kontrolować wyścig, na pierwszej boi byli już przed nami!
Mieliśmy całe popołudnie i wieczór na myślenie i znalezienie przyczyny takie sytuacji, widzieliśmy że to nie nasza taktyka czy technika prowadzenia żagli jest błędna ale coś nie gra w ustawieniu takielunku. Burza mózgów trwała długo i efekt w postaci szybkości i ostrości pływania na drugi dzień był baaardzo zadowalający.
Nawiązaliśmy równorzędną walkę z Pablo i Bowarmią, pływaliśmy równo z nimi i stawka co chwila się tasowała.
Potraktowaliśmy te regaty jako trening i przymiarkę, wynik – 3 miejsce na 3 Dzety nie zachwyca ale nie po zwycięstwo tam pojechaliśmy a po naukę.
Dwa dni w Morągu wykorzystaliśmy najlepiej jak można było:
- łódka ustawiona ,
- żagle sprawdzone
- usterki poprawione
- załoga potrenowała
W najbliższy weekend Mistrzostwa Polski, mam nadzieję że będzie dobrze.
Skiper 8 Czortów, Jarek Misiak